Kupujesz produkt czy ideę?

Dlaczego sięgasz po ten akurat produkt? Czy myślisz, w jakim jest opakowaniu i ile energii zostało zużytej do jego wyprodukowania? A ile wody? I czy to wszystko ma sens?
Czy składniki w środku są na pewno bezpieczne i delikatne, czy nie ma za dużo cukru, co znaczy że ten jogurt jest naturalny? A czy ten zdrowy sok ma faktycznie owoce w sobie? Zmiana zaczyna się od nas samych, bo jesteśmy sobie najbliżsi i chcemy o siebie zadbać. To dobrze, bo w perspektywie zadbamy też o innych i o naszą Planetę. Jedząc mniej mięsa, bardziej odpowiedzialnie, lokalnie i sezonowo albo kupując kosmetyki naturalne czy ekologiczne środki czystości. Nie mówiąc już o jeżdżeniu rowerem czy komunikacją zbiorową, kupowaniu ubrań i rzeczy z drugiego obiegu, montowaniu paneli słonecznych i ekologicznych szamb. Wszystko się ze sobą łączy.

Na miarę współczesnego konsumenta
Badania trendów i postaw konsumenckich wyraźnie wskazują, że dla klientów coraz istotniejszym czynnikiem podejmowania decyzji zakupowych są odpowiedzialne działania marki, po której produkt sięgają z półki. Pewnie na poziomie deklaracji tych odpowiedzi jest więcej, przy sklepowej półce nadal decyduje cena i potrzeba, którą aktualnie realizujemy, ale to i tak nie ma znaczenia – jako konsumenci wysyłamy ważny sygnał mówiący o tym, że firmy muszą robić coś więcej. I dotyczy to nie tylko wielkich korporacji, które zarabiają na swoich produktach i usługach miliardy, ale każdej firmy, która chce coś nowego wprowadzić na rynek. Liczy się świadomość, konieczność zmian i działania na rzecz Planety i innych ludzi. Nawet małe kroki, które w sumie prowadzą do dużej zmiany. To jest świetna motywacja dla firm i marek do podejmowania działań zmniejszających ślad środowiskowy. Ale nie od wczoraj wiadomo, że oddolne inicjatywy nie wystarczą. Dlatego między innymi Unia Europejska wprowadza Zielony Ład, zestaw projektów i inicjatyw mających na celu wprowadzenie zrównoważonej gospodarki i osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Całość ma na celu zmniejszenie śladu środowiskowego całego sektora przemysłowego, który czeka wiele zmian.

Uroda z natury
Wśród nich jest przemysł kosmetyczny, który jako całość z roku na rok odnotowuje dwucyfrowe wzrosty. Każdy z nas kupuje kosmetyki, ma na półce przynajmniej kilka kremów, mydło, żel pod prysznic, szampon. To przemysł, dla którego zmiany są olbrzymim wyzwaniem. Wynika to ze skomplikowania wieloetapowego procesu produkcyjnego i konieczności pogodzenia interesów dostawców, fabryk oczekiwan finansowych i norm społeczno-środowiskowych. W finalnym etapie powstania produktu trzeba wziąć pod uwagę potrzeby konsumentów, w których tak samo ważną rolę odgrywają składniki i ich aktywne działanie, jak opakowanie i jego wizualna atrakcyjność.Na półce drogeryjnej, kosmetyki naturalne stają się coraz bardziej popularne – w pandemii, kiedy świat się zatrzymał, a wiele kategorii produktów zanotowało spadki sprzedaży, kosmetyki naturalne okazały się ważnym elementem codziennych zakupów Polaków. Skupiamy się na zdrowiu, a to właśnie z nim kojarzone są produkty naturalne. Panel GfK pokazal, ze ta kategoria osiąga wzrost rzędu nawet 76% rok do roku. Badania wskazują także, że nawet 25% Polek kupuje naturalne produkty kosmetyczne. To olbrzymi rynek, który wyraźnie pokazuje zmianę preferencji konsumentów. Jesteśmy jako jego odbiorcy coraz bardziej eko-świadomi.


Idziemy w dobrym kierunku
Do 2050 roku jeszcze daleka droga, ale są firmy, które już teraz działają na własną rękę, wpisując w swoje działanie myślenie o planecie lub wprowadzając szereg zmian i nowoczesnych rozwiązan, które mogą zminimalizować ślad środowiskowy. Z jednej strony na półce znajdziemy szampon z SLESami i silikonami, w butelce z dziewiczego plastiku za 10 zł. Po przeciwnej stronie barykady stoją super-ekologiczne szampony w kostce, zapakowane zapakowane w kartonik z odpowiedzialnych źródeł za 50 złotych. Natomiast gdzieś pomiędzy nimi jest rozrastająca się w ostatnich latach półka produktów naturalnych, które nie rujnują domowego budżetu i pomagają uspokoić wyrzuty sumienia. Jest w czym wybierać, w cenach bardziej przystępnych, a co najważniejsze, wśród tych marek sa już takie, których działania wyraźnie pokazują, że stoi za nimi pewna misja i które wyprzedzają myślenie ustawodawców.


Druga strona mydła

Karolina Kuklińska-Kosowicz i Paweł Kosowicz są właścicielami marki YOPE – producenta kosmetyków naturalnych i ekologicznych środków czystości. Są obecni na polskim rynku od ponad 5 lat. Weszli na półki sklepowe w momencie, kiedy rynek produktów naturalnych był niszowy, w sieciach nie stały całe regały roślinnych kosmetyków, a ich ceny były wysokie i nieprzystępne. Postanowili to zmienić, a dzisiaj cały rynek podążył ich śladem. Rozmawiamy o tym, jaka filozofia stoi za sukcesem YOPE i czy jest w tym wszystkim miejsce na „coś więcej”.


Kim jesteście?

KKK: Jesteśmy rodziną i prowadzimy rodzinną firmę. YOPE to marka, która jest zbudowana na bliskich nam wartościach i na filozofii dobrego życia. Nastawionego na nas samych ale też na ludzi wokół nas, na naszą społeczność, na zwierzęta i na Planetę, na której żyjemy.

PK: Dlatego od początku YOPE jednym z filarów marki jest naturalność naszych produktów, ekologiczny certyfikat Ecolabel na środkach czystości i możliwość ponownego uzupełniania butelek – tzw. refill. Przez te kilka lat kiedy jesteśmy na rynku, bardzo zmieniło się podejście konsumentów do naturalnych kosmetyków, trend stał się masowy jak wcześniej slow food, który dotyczył jedzenia. Wzrosła też świadomość, że trzeba poszukiwać ekologicznych opakowań i poszukiwać sposobów na to by zrobić coś dobrego dla innych i dla Planety.


Jakie to są trendy, co stało się ważne?

KKK: W dzisiejszym świecie klienci oczekują od marek czegoś więcej niż produktu czy usługi. Jeśli stoi za nią realne działanie na rzecz innych, zmiany w kierunku ograniczenia negatywnego wpływu na środowisko…

PK: …bo umówmy się, że praktycznie każde nasze działania jako ludzi mają w mniejszym lub większym stopniu szkodliwe skutki dla środowiska i to jest nieuniknione…

KKK: …to jest to dodatkowym powodem do podjęcia decyzji o zakupie. Chcemy robić dobre rzeczy, być ekologiczni i świadomi. Ta świadomość objawia się w dzisiejszych czasach właśnie w dużej mierze decyzjami zakupowymi. Co może wpłynąć na tę decyzję? Połączenie produktu z np. przekazywaniem środków na rzecz fundacji, opakowanie, które jest w pewnym stopniu ekologiczne, wizerunek marki.

PK: Ten wizerunek, wiem, jakkolwiek marketingowo to nie zabrzmi, jest bardzo ważny. Jego autentyczność, spójność, taka prawdziwość, która u nas wynika z faktu, że stoimy za naszą marką. Dlatego przekonujemy konsumentów, że nasze działania są realne i spójne. To jest szalenie ważne szczególnie kiedy taki wiele jest oskarżeń o greenwashing i ekologiczną ściemę. My mówimy co robimy i czego nie jesteśmy w stanie zmienić na razie. W tym roku po raz pierwszy będziemy publikować raport CSR podsumowujący nasze odpowiedzialne działania. Zobaczymy co udało nam się zrobić z założonych celów, a czego nie. Mówimy o tym otwarcie.


Ale czy nie lepiej by było przepakować te wszystkie produkty w szkło?

PK:
Niekoniecznie. Szkło ma bardzo dobry PR ale też użycie takiego materiału niesie za sobą wiele problemów – recykling szkła jest o wiele bardziej wymagający pod względem energetycznym niż recykling plastiku, szkło jest o wiele cięższe w transporcie, a to też niesie za sobą konsekwencje i kosztowe i energetyczne. Wszystko ma niestety swoją cenę środowiskową. I też po prostu cenę – w butelkach szklanych nasze produkty musiałyby być droższe. Dlatego np. zapakowaliśmy w taki materiał serię kosmetyków do pielęgnacji twarzy, która więcej kosztuje i jest postrzegana jako bardziej luksusowa.


Do tego dochodzi eksploatacja papieru, plastik używany w transporcie i wszystko to czego nie widać. Jak rozwiązujecie te problemy?

PK: Tak, podjęcie działań we wszystkich aspektach funkcjonowania firmy jest olbrzymim wyzwaniem. Szczególnie jeśli nie jesteśmy wielką korporacją, która ma przewagę budżetową by wpłynąć np. na dostawców. Ale widzimy naszą rolę jako modelującą pewne zachowania. W logistyce, produkcji, magazynowaniu. Pracujemy ze świadomymi podwykonawcami i firmami, które tak jak nasza często są młode i otwarte na zmiany i nowe rozwiązania. Dlatego w zeszłym roku podjęliśmy działania, które mają nasz biznes u podstaw wprowadzić w erę tak zwanego ESG czyli liczenia wpływu na środowisko, sprawdzania działań, wprowadzania pewnych standardów w zarządzaniu, we współpracy z pracownikami, formalizowania pewnych etycznych praktyk. To ważne. Rozwijamy się i chcemy iść w kierunku uprządkowania tych działań. Bo one są, ale niepisane.

KKK: Całość ujęliśmy w strategię #YOPEforGOOD, którą ujmujemy w liczby – stąd również potrzeba stworzenia raportu. Bo deklarujemy, że 1% naszych obrotów przeznaczamy i będziemy przeznaczać na te wszystkie działania.


Ale co się w tym mieści?

PK:
To ponad pół miliona złotych. Takie pieniądze wydajemy na nasze inicjatywy charytatywne – jak wsparcie dla fundacji pomagających uchodźcom, seniorom i rodzinnym domom dziecka; na posadzenie pierwszego hektaru #lasYOPE czy edukację wokół dzikich zapylaczy i łąk z Fundacją Łąka. To inwestycja w bardziej ekologiczne opakowania, o których opowiadaliśmy, czy właśnie w system stacji refill.


To dużo jak na rodzinną polską firmę. Jak wam to się udaje?

KKK: Nie zastanawiamy się, czasem nie do końca liczymy – czy coś się opłaca czy nie. Po prostu pewne kwestie są dla nas ważne, są ważne dla naszych klientów, bo mamy podobną wizję świata i z tego wynikają nasze działania. Ale też udaje się, bo ludzie, którzy przychodzą do nas pracować często mówią „Chciałem/chciałam pracować właśnie w YOPE, bo robicie takie świetne rzeczy”. I faktycznie jest nam po drodze. A razem możemy wszystko.


Zmieniamy świat u podstaw.

Kupując produkty YOPE, pośrednio wspierasz fundacje, z którymi pracujemy. Wspólnie sadzimy lasy, wspieramy uchodźców, rodzinne domy dziecka, Dolinę Biebrzy i dzikie zapylacze. „Najważniejsze pytanie, które zawsze sobie zadajemy – co możemy razem zrobić żeby to miało sens? Czego faktycznie potrzeba?” – deklaruje Joanna Pawełczak, odpowiedzialna za działania CSR marki. – Wsparliśmy fundacje, które dopiero zaczynały swoje działania i takie, które powoli się rozrastały, bo wierzymy, że łącząc siły możemy zrobić jeszcze więcej dobrego.


LAS NA ZAWSZE
Lasy to dom dla setek organizmów, magazyn CO2 i nasz najlepszy sprzymierzeniec w walce ze zmianami klimatu. Właśnie takie lasy, bioróżnorodne, zarządzane przez naturę, z których nie pozyskuje się drewna, sadzi Fundacja Las Na Zawsze. W 2022 wspólnie posadziliśmy pierwszy #lasYope, który jest jednym z ponad 70 rosnących i dziczejących hektarów. A to dopiero początek! Można wspierać lasy sadząc dowolną ilość m2, kupując produkty z serii WOOD YOPE albo las na prezent dla bliskich, czy angażując się biznesowo. Zachęcamy do wspólnego sadzenia i późniejszego odwiedzania swoich lasów. Bo las stabilizuje klimat, a takiego wsparcia potrzeba nam dziś najbardziej.
www.lasnazawsze.org.pl


FUNDACJA ŁĄKA
Fundacja od ośmiu lat fizycznie sieje i potem bada łąki, a jako pierwsza zaproponowała te działania na szeroką skalę w miastach. Łąki to schronienie dla owadów i pożywienie dla zapylaczy – dzikich pszczół, bąków, trzmieli. Łąka to dobrodziejstwo dla ludzi i środowiska, bo obniża temperaturę w miastach, zatrzymuje wilgoć, wyłapuje smog, w przeciwieństwie do trawy nie musi być tak często podlewana i koszona. No i jest piękna. Od czterech lat w ramach akcji #beeYOPE połączonej z kosmetykami z serii Kwiat Lipy siejemy łąki, rozdajemy nasiona, stawiamy hotele dla pszczół i edukujemy. Już we wrześniu kolejna edycja i pakiety edukacyjne dla szkół!
www.laka.org.pl


FUNDACJA DLA BIEBRZY

Po pożarach w Dolinie Biebrzy w 2020 roku trafiliśmy do Fundacji dla Biebrzy, która dopiero rozpoczynała swoje działania. Dzięki wspólnej akcji z Lidl Polska zakupiliśmy dla oddziału OSP w Trzciannem specjalistyczny sprzęt do gaszenia torfowisk i terenów bagiennych – chronimy ten bezcenny przyrodniczo teren przed kolejną katastrofą.
Głównym celem działań fundacji jest ochrona środowiska oraz dziedzictwa przyrodniczego i kulturowego – jest zaangażowana w tak duże projekty jak w plany budowy ViaCarpatia przez Dolinę Biebrzy oraz Krainę Wielkich Jezior Mazurskich.
www.dlabiebrzy.pl


FUNDACJA OCALENIE
Fundacja Ocalenie od ponad 20 lat wpiera cudzoziemców i cudzoziemki w Polsce. Oferuje kompleksową pomoc: wsparcie integracyjne i w codziennych sprawach zapewniają mentorzy i mentorki kulturowe, a pomoc specjalistyczną zespół prawny, psychologiczny oraz asystentki rodziny. Od sierpnia 2021 r. jest aktywna na pograniczu polsko-białoruskim, gdzie dostarcza pomoc humanitarną osobom migrującym, a od lutego 2022 intensywnie angażuje się w działania na rzecz osób uciekających z Ukrainy. Dla nas najważniejsze jest, że dąży do tego, aby każdy człowiek mógł żyć godnie i w poszanowaniu swoich praw.
www.Ocalenie.org.pl


ŚWIĘTY MIKOŁAJ DLA SENIORA
Cztery lata temu Roksana i Mateusz Góral ruszyli z inicjatywą „Święty Mikołaj dla Seniora”. Dołączamy do nich przekazując co roku produkty YOPE do domów seniora i opieki społecznej. "Przyznajemy z nieukrywaną radością, że inicjatywa z roku na rok rośnie - w 2018 roku otrzymaliśmy ponad 1 000 listów, a w 2021 roku ta liczba wzrosła do 8 000! Widzimy, że jest coraz więcej ludzi zainteresowanych tematem pomocy dla Seniorów, nie tylko od święta, ale i na co dzień. Naszą misją jest sprawić, by Seniorzy czuli się zaopiekowani i potrzebni.” Mówią twórcy fundacji.

Koszyk